Na wstępie kilka słów wprowadzenia , od ok. 14 lat zajmuje się serwisowaniem i naprawą kołowrotków wędkarskich w różnych odmianach i modelach , począwszy od multiplikatorów przez średniej wielkości kołowrotki spinningowe , modele z wolnym biegiem oraz ogromne maszyny surfcastingowe a kończąc na muchowych .
Tym razem na tapetę trafiły kołowrotki Grauvell-a ZENITH Z 5000 i to od razu w ilości 3 szt.
Stwierdziłem że będzie to dobry materiał porównawczy między kołowrotkami , opis oraz porównania będę opierał o stan techniczny i jakość dostarczonych kołowrotków nie będę się zagłębiał w walory estetyczne , skupie się jedynie na stronie technicznej .
Kołowrotki mają za sobą 6 lat pracy na plażach Bałtyku , z zewnątrz kołowrotki w dobrym stanie , czyste bez piasku i uszkodzeń.
Po otwarciu widać że smar ma najlepsze czasy za sobą , obudowy kołowrotków są na tyle szczelne że widać drobiny wykrystalizowanej soli jednak stan jest dobry , nie znam dokładnej historii tego sprzętu - może moczył się kilka razy w morzu lub był zostawiony mokry w pokrowcu.
Kołowrotek trzeba rozebrać do gołego korpusu sprawdzić wszystkie gniazda i podzespoły.
Rozwiązanie łożyska oporowego OWC jest raczej niezawodne , podobne modele stosują inne czołowe firmy.
Pinion zaskoczył mnie swoją masą jest wykonany z porządnego kawałka mosiądzu grubość ścianek jest większa niż w najczęściej spotykanych modelach konkurencji.
Główne koło przekładni wykonane jest z aluminium , na wszystkich 3 kołach w kołowrotkach widać ślady pracy przez 6 lat , jednak stopień zużycia 2 szt jest adekwatny do czasu , tylko jedno koło wykazywało ślady ponadnormatywnego wytarcia - uszkodzenia mogły być spowodowane przeciążeniem kołowrotka podczas holu bez tzw pompowania. /czerwona otoczka/
Oś główna kołowrotków oraz mechanizm posuwu szpuli "Wormshaft" bez fajerwerków jednak wykonany z dobrych materiałów które dobrze zniosły 6 lat pracy . Zastanawiam się nad celowością podpierania wałka na 4 łożyskach !?!?!?! inni producenci w tym miejscu dają tylko 2 łożyska - może Grauvell po prostu lubi dawać nam bonusy
Teraz czas na korbkę - 6 lat nie zrobiło na niej żadnego wrażenia łożyska w stanie idealnym.
Rotor razem z mechanizmem zbijania kabłąka , wszystkie elementy w dobrym stanie , wystarczyło mycie i smarowanie.
Podobnie wygląda sytuacja w hamulcu na szpuli , mycie i smarowanie załatwiło sprawę , łożyska również wytrzymały próbę czasu.
Kołowrotek generalnie zniósł próbę czasu bardzo pozytywnie , wszystkie podzespoły wytrzymały 6 lat ciężkiej orki na plaży z małym wyjątkiem jednego koła.
Na plus trzeba na pewno zapisać jakość zamontowanych łożysk , wszystkie łożyska bez śladu korozji , luzy poprzeczne oraz osiowe na łożyskach pozostały w dopuszczalnych granicach.
Dodatkowym atutem jest prosta konstrukcja ZENITH-a a za razem wytrzymałość , to chyba zasługa nienajgorszych materiałów z jakich został wykonany.
Co ciekawe szata graficzna kołowrotka oraz lakiery zostały prawie w całości zachowane poza kilkoma otarciami czyli strona estetyczna również sprostała plażowym warunkom.
Ustawienie przekładni polegające na wyeliminowaniu tzw "ząbkowania" spowodowanego zużyciem podzespołów było możliwe do zrobienia bez większych problemów.
Na koniec chyba najważniejsza sprawa Grauvell jest jednym z niewielu producentów , który udostępnia części zapasowe do swoich kołowrotków nawet tak wiekowych modeli jak ZENITH , oczywiście o ile posiada takowe jeszcze na stanie magazynowym.
Kołowrotek od strony technicznej jest godny polecenia , niestety do nabycia raczej tylko na rynku wtórnym z drugiej ręki.